Szyjemy go na miarę, choć nie jesteśmy krawcami. Nie gotujemy, ale jest dla nas jak przyprawa – wystarczy niewielka ilość, by otrzymać pożądany efekt. O czym mowa? O grafenie płatkowym G-Flake®, o którym rozmawiamy dziś z naszym analitykiem biznesowym – Kacprem Obszyńskim z Działu Komercjalizacji i sprzedaży.
Kiedyś zapytano Einsteina, gdzie znajduje się jego laboratorium. Wielki uczony uśmiechnął się, wyjął wieczne pióro z kieszeni i powiedział: „Tutaj”. A gdzie znajduje się Twoje – nazwijmy to – centrum dowodzenia, jako osoby zajmującej się komercjalizacją wyników prac naszych badaczy?
Dzisiaj oczywiście podstawowym narzędziem pracy jest komputer i raczej już od tego nie uciekniemy – chyba, że Słońce zafunduje nam potężną burzę magnetyczną, po której nasze laptopy nadadzą się najwyżej na podstawki pod napoje w ekstrawaganckich barach ery post-informacyjnej.
Na razie korzystamy z dobrodziejstw, jakimi obdarza nas internet – tu szukamy partnerów do komercjalizacji wyników naszych projektów, patrzymy i analizujemy, co dzieje się na świecie w interesujących nas obszarach tematycznych oraz oczywiście chwalimy się naszymi sukcesami.
Żeby jednak nie tracić kontaktu z realnym światem, często pracujemy również z dala od biurka na spotkaniach, targach i konferencjach. Na całe szczęście kontakt z człowiekiem w dalszym ciągu jest fundamentem biznesu.
Dlaczego komercjalizacja w instytucji badawczej? Skąd taki wybór ścieżki kariery?
Pracowałem już w różnych miejscach, w dwóch dużych korporacjach konsultingowych, miałem własny biznes – prowadziliśmy z kolegami firmę handlową, udało mi się także wspólnie z przyjacielem wydać książkę o edukacji finansowej dla dzieci. A teraz przyszedł czas nauczyć się, w jaki sposób wprowadzać trudne produkty na rynek, w jaki sposób je kształtować i myśleć o nich, żeby mniej lub bardziej górnolotne idee przekuć w realną korzyść.
To fakt, mógłbyś sprzedawać skarpetki chińskie, byłoby prościej.
To prawda i właśnie – powiedzmy – w podobnym obszarze mam już doświadczenie i stwierdziłem, że chcę czegoś innego. Praca tutaj wydawała się po prostu czymś trudniejszym, mniej oczywistym, wymaga też zupełnie innego podejścia, bo jednak czym innym jest sprzedaż produktu już istniejącego od lat, który sprzedaje się na sztuki, kilogramy, gdzie walczy się z konkurentami marżą, ceną i tak dalej.
Miałem przeczucie, że w naszym Instytucie to będzie wyglądało inaczej, w końcu fotonika brzmi intrygująco. Uznałem, że w instytucji badawczej pole do zmian – tak zwanych innowacji (chociaż nie przepadam za tym słowem) – jest szerokie i można faktycznie wejść na rynek z czymś przełomowym. Wydawało mi się, że to będzie po prostu bardzo ciekawe pole.
…do popisu! Opowiedz nam nieco o G-Flake® – co to jest?
Jedna z naszych grup badawczych zajmuje się produkcją i charakteryzacją grafenu. Możemy się pochwalić gotowym produktem – grafenem płatkowym, który sprzedajemy pod marką G-Flake®. Opatentowaliśmy kilka zagadnień związanych z grafenem płatkowym i jego aplikacjami, w tym np. poszczególne etapy produkcji grafenu płatkowego i produktów pochodnych, jak papier grafenowy czy lakier wodorozcieńczalny z dodatkiem grafenu. Mamy też zarejestrowany znak towarowy, którym się możemy posługiwać w całej Europie.