Od samego początku pandemii mówi się o potrzebie testowania. Badacze z Łukasiewicz – IMiF podjęli się wyzwania i zaczęli opracowywać test na COVID-19. Czym będzie się różnił od tych, które już znamy? Dr Joanna Jankowska-Śliwińska dzieli się z TVP Wrocław jego zaletami:
◾ zbliżona czułość do testów PCR
◾ wykrywa zakażenie już na początku choroby, także u osób bezobjawowych
◾ wynik już po 30 minutach, a nie w ciągu 36 godzin
◾ tańszy w wytworzeniu, element czujnikowy ma kosztować jedynie kilkanaście złotych
Aby móc opracować taki test, do 30 września w 2 punktach drive-thru we Wrocławiu za darmo testujemy chętnych (i nasze testy).
– W praktyce wygląda to tak, że pobieramy dwa zestawy wymazów, jeden idzie do standardowego testu PCR, chętni dostają pełnoprawny wynik z podpisem diagnosty, natomiast drugi jest wykorzystany do przebadania czujników do bezinwazyjnego wykrywania wirusa – mówi Beata Wałęsa, kierownik medycznego laboratorium diagnostycznego Łukasiewicz – PORT.
Więcej o projekcie CoVSens TUTAJ.
Projekt finansuje Agencja Badań Medycznych.