Dzisiaj rozmawiamy z Witoldem Syrwidem, który w Łukasiewicz – IMiF pełni funkcję Zastępcy Dyrektora Instytutu ds. Finansowych i Operacyjnych, a prywatnie, po godzinach, przygotowuje się do półmaratonu, tańczy z żoną walca i rock and rolla oraz nie wyobraża sobie życia bez tenisa ziemnego. O sporcie, i roli, jaką odgrywa w jego życiu, a także stylu pracy, opowiada specjalnie dla nas.
Panie Dyrektorze, od kiedy Pan pracuje w Instytucie i czym Pan się w nim zajmuje?
Pracę w Łukasiewicz – IMiF rozpocząłem w momencie kluczowym dla Instytutu – związanym z procesem łączenia dwóch odrębnych instytucji naukowych działających na terenie Warszawy, ale posiadających także oddziały w Krakowie i Piasecznie.
Tworzenie nowych wartości, generowanie synergii, analiza i wdrożenie niezbędnych planów inwestycyjnych – to główne zadania, które zostały postawione przed kierownictwem nowo powstałego Instytutu, w tym także przede mną.
Wychodzę z założenia, że w każdym momencie powinniśmy być gotowi na podejmowanie nowych wyzwań – dla mnie takim wyzwaniem było objęcie funkcji Zastępcy Dyrektora Instytutu ds. Finansowych i Operacyjnych, a więc rozpoczęcie kierowania nie tylko finansami Instytutu, ale także działami wspomagającymi logistycznie i operacyjnie Instytut: Działem zakupów, IT i Infrastruktury.
Pracował Pan w innych miejscach, czym różni się praca w międzynarodowej korporacji od pracy w instytucie badawczym?