Znaczenie praw autorskich. Co pokazują nam „Jurassic World: Odrodzenie” i „Jurassic Punk”?

Od lipca w kinach możemy obejrzeć „Jurassic World: Odrodzenie”. Ten film to moc efektów specjalnych, mogąca niektórym przywodzić na myśl dokument „Jurassic Punk” (2023) i historię człowieka, którego praca zmieniła kino. Ta praca  jednak nigdy nie została właściwie uznana. Przypomnijmy sobie dzisiaj historię Steve’a „Spaza” Williamsa, jednego z kluczowych twórców animacji komputerowej. Jego los jest lekcją dla innych twórców, jak istotne powinno być zabezpieczanie praw autorskich.

Kim był Steve „Spaz” Williams i jakie miał znaczenie dla „Jurassic Park”?

Urodzony w Kanadzie w 1963 roku Steve „Spaz” Williams jest uznawany za pioniera efektów specjalnych, który odegrał znamienną rolę w powstaniu cyfrowych dinozaurów w kultowym filmie „Jurassic Park” z 1993 roku. Uznaje się, że przeprowadził on animację legendarnego tyranozaura, którego realistyczne poruszanie się na ekranie na trwałe zrewolucjonizowało sztukę filmową. Jego wcześniejsze prace przy „Otchłani” oraz „Terminatorze 2” ugruntowały jego pozycję w branży VFX (ang. Visual Effects) jako eksperta od cyfrowej symulacji rzeczywistości.

Brak Oscara dla Williamsa. Dlaczego jego wkład w ożywienie  T-rexa na ekranie nie został doceniony?

Mimo że „Jurassic Park” otrzymał Oscara za najlepsze efekty specjalne, sam Steve Williams nie został uhonorowany nagrodą. Zasługi przypisano jego menedżerom ze studia Industrial Light & Magic. Williams zasłynął z buntu wobec swoich przełożonych, co w strukturze Hollywood nie było mile widziane. Z czasem jego kariera uległa załamaniu, nie tylko z powodu niedocenienia, ale też przez wzgląd na osobiste problemy, w tym walkę z uzależnieniem.

Co mówi „Jurassic Punk” o znaczeniu praw autorskich?

Dokument „Jurassic Punk” przedstawia dramat młodego twórcy, którego wkład techniczny w powstanie wyjątkowych efektów specjalnych w filmie był pozbawiony zabezpieczenia formalnego. To wyraźny przykład, jak istotne jest nie tylko tworzenie innowacji, ale i ochrona swoich własnych praw – w tym autorskich – aby nie zostać pominiętym w oficjalnej historii danego sukcesu.

Dlaczego historia Steve’a Williamsa jest wciąż żywa?

Dopracowany wizualnie „Jurassic World: Odrodzenie” może uświadamiać, jak bardzo współczesne kino korzysta z dziedzictwa cyfrowej rewolucji zapoczątkowanej przez Williamsa. Ta historia to nie tylko przypomnienie o nowatorskiej technologii, ale też o personalnym aspekcie innowacji: o tym, jak ważne są prawa twórcy i zabezpieczenie jego dorobku. Brak formalnego uznania wkładu danego człowieka w film czy wynalazek może prowadzić do zawodowej marginalizacji i pominięcia, nawet gdy dzieło zyskuje światową sławę.

Znaczenie własności intelektualnej. Co możemy wyciągnąć z historii niedocenionego animatora?

Twórcze losy Steve’a „Spaza” Williamsa mogą być pouczającą lekcją dla każdego artysty czy specjalisty: sama innowacyjność i błyskotliwy umysł nie zawsze wystarczą. Bez formalnego zabezpieczenia swoich praw – zwłaszcza praw autorskich –  nawet najważniejszy wkład w proces powstania danego dzieła może zostać zapomniany lub przywłaszczony. Jedynie świadomość swoich praw i ich aktywne egzekwowanie chroni twórcę przed losem podobnym do losu Williamsa.

W naszym Projekcie ESSA uczymy młodych twórców dlaczego ochrona własności intelektualnej jest tak ważna. Każdy z nas ma potencjał do tego, by stać się innowatorem, dlatego już od najmłodszych lat warto pamiętać, że kreatywność powinna zawsze iść w parze ze świadomością prawa.

Dodatkowo nasz Instytut umożliwia rejestrację patentów w zakresie technologii opracowanych w obrębie Sieci Badawczej Łukasiewicz – IMiF.

Przeczytaj również:

Podziel się ze znajomymi!

Published On: 22 lipca 2025, 09:22|Categories: Aktualności, ESSA|Tags: |